Błędy w makijażu. Dlaczego twoja maskara nie maluje tak, jak powinna?
Zdarza się, że wydajemy fortunę na najlepszej jakości maskarę i jesteśmy rozczarowani efektami. Winny jest produkt? Niekoniecznie. Sprawdź, czy nie popełniasz tych błędów w makijażu.
Za dużo warstw
Przekonanie, że nałożenie kilkunastu warstw maskary sprawi, że dużo lepiej podkreśli rzęsy i nada im objętość, jest błędne. Jeśli maskara nie daje odpowiedniego efektu po nałożeniu maks. 2-3 warstw, to znaczy… że to zła maskara. Zaaplikowanie kolejnych warstw mokrego i lepkiego tuszu do rzęs to świetny sposób na posklejanie rzęs w nieestetyczne kępki.
Brudna szczoteczka
Czy zdarzyło ci się kiedyś umyć szczoteczkę od tuszu? Jeśli nie, to… bardzo źle. Niewiele kobiet zdaje sobie sprawę, że używanie brudnej szczoteczki to prosty sposób na grudki, sklejone i nierówno pomalowane rzęsy. Za każdym razem, kiedy używamy maskary i nabieramy ją na aplikator, pomiędzy wypustkami aplikatora zbiera się produkt. Z czasem zasycha i pogarsza właściwości spiralki.
„Pompowanie” tuszu
Obserwacja pokazuje, że nie wiemy, jak dbać o tusz do rzęs, aby jak najdłużej zachował swoje właściwości. Podczas nabierania maskary wtłaczamy do opakowania bardzo dużo powietrza, które wysusza produkt. W jaki sposób? Pompując szczoteczką w opakowaniu, co w teorii ma pomóc nabrać więcej produktu. W praktyce taki nawyk sprawia, że maskara szybciej traci świeżość.
Brak delikatności
Wydaje ci się, że jeśli dociśniesz aplikator do rzęs, będą lepiej pomalowane? Niestety. Dużo lepsze efekty daje delikatne malowanie rzęs i muskanie ich szczoteczką tuszu. Zbyt energiczne używanie tuszu i dociskanie spiralki do rzęs może spowodować ich wypadanie, sklejenie, a także podrażnienia oczu. To również prosty sposób na odciśniętą na powiece maskarę. Droga do perfekcyjnie pomalowanych rzęs nie wiedzie tędy.
Stara maskara
Na brak satysfakcjonujących efektów wpływ ma również to, że stosujemy maskary dłużej niż 3-4 miesiące (tyle wynosi trwałość przeciętnego tuszu). Bardzo rzadko wymieniamy tusze, bo wydaje nam się, że to kosmetyk, który się nie psuje. Jednak wewnątrz takiego opakowania gromadzą się bakterie i zanieczyszczenia, które nie tylko zmieniają właściwości maskary, ale mogą też powodować zaczerwienienia, podrażnienia, a w skrajnych przypadkach także zapalenie spojówki.
Makijaż bez bazy
Stosowanie bazy pod tusz do rzęs nie jest wymysłem producentów, którzy chcą sprzedać więcej swoich produktów. Bazy naprawdę pomagają wykrzesać z maskar 100% możliwości. Warto zaaplikować warstwę bazy pod tusz do rzęs, bo dzięki temu jego właściwości wydłużające i pogrubiające będą spotęgowane. Baza ochrania poza tym rzęsy przed różnego rodzaju czynnikami szkodliwymi.
Zniszczone rzęsy
Pierwszym punktem każdego makijażu powinno być dbanie o rzęsy. Stosowanie odżywek do rzęs, zdrowa dieta i łagodny demakijaż to działania, które dają długofalowe efekty. Również w makijażu, bo zdrowe, elastyczne i mocne rzęsy o wiele łatwiej jest umalować. Jeśli są długie i nie wypadają w nadmiarze, to dużo lepiej wyglądają po pomalowaniu tuszem.
Dodaj komentarz