Jak powstał tusz do rzęs? Historia maskary
Tusz do rzęs to jeden z najbardziej popularnych i lubianych przez kobiety kosmetyków do makijażu. Niektóre z nich używają go mimo niestosowania podkładu, szminki ani nawet błyszczyku. Jaki skład miał tusz do rzęs kiedyś i po co wtedy go używano? Kiedy pojawił się w sprzedaży? Kiedy powstał pierwszy wodoodporny tusz do rzęs i tusz, który przypomina współczesne maskary?
Tusz do rzęs kiedyś – po co go używano?
Malowanie rzęs nie jest odkryciem dwudziestego pierwszego ani nawet dwudziestego wieku. Rzęsy malowano już w starożytnym Egipcie – i nie robiły tego wyłącznie kobiety. Dlaczego? Ponieważ malowanie rzęs (a także powiek i brwi) było nie tylko zabiegiem kosmetycznym, lecz także ochroną przed wpływem złych duchów, silnym słońcem i pyłami przenoszonymi przez wiatr.
Tusz do rzęs kiedyś – skład
Starożytny tusz do rzęs miał skład, który bardzo odbiegał od receptury współczesnej maskary. Najpopularniejszą substancją barwiąca był khol, który powstawał na bazie pyłu węglowego, miodu, wody i… krokodylich odchodów. Inne tusze do rzęs zawierały sadzę rozpuszczoną w oliwie z białkiem lub proszek antymonowy, w skład którego wchodził między innymi węgiel drzewny i malachit. Wszystkie te receptury mają korzenie w starożytnym Egipcie i korzystały z nich inne starożytne cywilizacje, czyli Grecja i Rzym.
W średniowieczu tusz do rzęs stracił na popularności. Odzyskał ją dopiero za panowania Królowej Wiktorii, czyli w dziewiętnastym wieku. W tamtych czasach kobiety poświęcały makijażowi kilka godzin dziennie. Ich największym marzeniem były długie, ciemne rzęsy, które zaczęły funkcjonować jako atrybut kobiecej urody. Chociaż tusz do rzęs był powszechnie używanym kosmetykiem w czasach wiktoriańskich, to nie można było go kupić. Co zaradniejsze kobiety robiły maskary same, we własnym domu, na bazie swoich autorskich przepisów.
Tusz do rzęs wreszcie w sprzedaży
Za inspirację do wyprodukowania pierwszego tuszu do rzęs, który można było kupić, posłużyła… wazelina. Uzyskano ją w 1852 roku, a osiem lat później francuski perfumiarz Eugene Rimmel stworzył na jej bazie tusz do rzęs, który nazwał „Superfin”. Tusz do rzęs Rimmela powstał z połączenia pyłu węglowego i wazeliny, dlatego był produktem brudzącym, na czym cierpiała skóra w okolicach rzęs. Z tego powodu Rimmel nie ustawał w pracach nad udoskonaleniem receptury swojego kosmetyku. Ostatecznie około roku 1917 stworzył tusz do rzęs w formie kostki, którego formuła przypominała współczesne cienie do rzęs. Do opakowania dołączano szczoteczkę, którą należało zwilżyć (najlepiej poprzez plucie) i rozprowadzić na rzęsach. Plucie na szczoteczkę do aplikacji tuszu do rzęs stało się tak popularne, że szybko zaczęto ją nazywać „plujką”. Ten wynalazek przyniósł Rimmelowi taki rozgłos, że do dziś w niektórych krajach określenia: „tusz do rzęs” i „rimmel” (lub „rimel”) są stosowane wymiennie.
Pierwszy wodoodporny tusz do rzęs
Podczas gdy Rimmel zaczął sprzedawać swój tusz do rzęs, po drugiej stronie oceanu nowojorski chemik T. L. Williams wyprodukował konkurencyjny produkt dla swojej siostry Mabel. Jego tusz do rzęs miał podbić serce mężczyzny, w którym Mabel była zakochana bez wzajemności. Z tego powodu Mabel stała się dla swojego brata inspiracją nie tylko do pracy nad nową recepturą kosmetyków do makijażu, lecz także do nazwania swojej firmy „Maybell Laboratories”, a z czasem „Maybelline”. Tusz do rzęs marki Maybell Laboratories stał się bardzo popularny w Stanach Zjednoczonych, a przy tym jego cena była dość przystępna. Niestety, nie był zbyt trwały, dlatego nie mógł być wykorzystywany profesjonalnie, na przykład w przemyśle filmowym. Z tego powodu nie sprostał wymaganiom aktorek niemych filmów, które potrzebowały niezawodnego tuszu do rzęs. Stworzył go hollywoodzki makijażysta Max Factor i nazwał „Cosmetic”. Nowy kosmetyk miał postać niewielkiego, twardego wałeczka. Aby rozprowadzić go na rzęsach, należało odciąć kawałek wałeczka i rozpuścić go nad ogniem. Rzęsy malowało się więc płynnym tuszem, który – gdy zastygał – dawał spektakularny, tetralny, a przy tym trwały efekt. Cosmetic idealnie nadawał się do filmów, ale nie na co dzień. Maskara Maxa Factora była pierwszym wodoodpornym tuszem do rzęs. Niestety, ze względu na wysoką zawartość terpentyny nie był przyjazny dla skóry i oczu, a jego demakijaż stanowił duży problem. Dopiero pod koniec lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku uzyskano bezpieczną wodoodporną formułę tuszu do rzęs.
Tusz do rzęs, który przypomina współczesne maskary
Kolejny przełom w historii maskary nastąpił dzięki Helenie Rubinstein, która w 1958 roku zamknęła tusz Mascara-Matic w metalowej tulejce wielkości długopisu. Poza tuszem opakowanie zawierało żłobiony pręcik metalowy, który służył do aplikowania kosmetyku na rzęsy. Po raz pierwszy w historii tuszu do rzęs ich malowanie stało się czynnością łatwą i precyzyjną. Już dwa lata po tym wydarzeniu firma Maybellinne wypuściła na rynek wodoodporny tusz Ultra Lash, który został wyposażony w spiralną szczoteczkę nylonową.
Producenci tuszów do rzęs nie spoczęli na laurach i nadal prześcigają się w coraz to nowych formułach tego kosmetyku. Na przełomie dwudziestego i dwudziestego pierwszego wieku firmy kosmetyczne dążyły do stworzenia receptury, która maksymalnie przedłużałaby i podkręcała rzęsy. Dla uzyskania takiego efektu zmieniano nie tylko skład tuszu, lecz także kształty szczoteczek i tworzywa, z których zostały wykonane.
Dodaj komentarz